ustawa

Debata nad ustawowym ograniczeniem wysokości odsetek

W debacie nad kolejnym projektem ustawowego ograniczenia wysokości dopuszczalnych odsetek zapanowała zgoda, że lichwę należy zwalczać, ale nie ma jej, gdy chodzi o metodę. Do dyskusji włączyli się adwokaci, sędziowie i bankowcy.

Dyskusja nad prawnym uregulowaniem lichwy narasta w Polsce od pewnego czasu. Zderzają się w niej argumenty za swobodą gospodarczą z argumentacją na rzecz ochrony przed skrajnym zeń korzystaniem – lichwą.

Drugie podejście

Przed trzema miesiącami Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu projekt ograniczenia odsetek umownych klubu LPR. Projekt, nad którym obecnie pracuje Sejm, przygotowali posłowie SLD. W art. 359 kodeksu cywilnego proponują wprowadzić przepis, że wysokość odsetek maksymalnych może być wyższa jedynie o 1/3 od odsetek ustawowych. W ustawie o obligacjach uchylone byłyby przepisy wyłączające postanowienia o odsetkach maksymalnych, nowelizacja rozszerzyłaby też zakres stosowania ustawy o kredycie konsumenckim. Autorzy tego projektu wskazują, że o uregulowanie problemu lichwy upomina się od kilku lat rzecznik praw obywatelskich. Powołują się też na ustawodawstwo międzywojenne, które zawierało rozwiązania podobne do proponowanych, i wskazują np. na Francję czy niektóre stany USA, gdzie wysokość odsetek umownych została ograniczona.

Finanse i etyka

Określenie maksymalnych odsetek jest ważnym instrumentem polityki pieniężnej, np. stymulowania rozmiaru kredytu, ale ma też znaczący walor etyczny – stwierdziła Naczelna Rada Adwokacka w swej opinii dla Sejmu. Wyraźnie bowiem określa granicę legalności czynności prawnych (umów), poza którą zaczyna się nieakceptowana prawnie i etycznie lichwa. Adwokatura podziela poglądy rzecznika praw obywatelskich, że zniesienie instytucji odsetek maksymalnych nie przyniosło pozytywnych rezultatów. Przypomnijmy, że rzecznik kilkakrotnie alarmował, iż w Polsce odradza się lichwa i wymaga to podjęcia radykalnych rozwiązań legislacyjnych oraz powrotu do określania przez rząd wysokości odsetek maksymalnych od pożyczek i kredytów, zwłaszcza zaciąganych na cele konsumpcyjne. – Obecnie jej identyfikacja, na podstawie zasad współżycia społecznego, jest utrudniona. W praktyce sądowej jednak – wskazują adwokaci – zniesienie odsetek nigdy nie było rozumiane jako usankcjonowanie lichwy.

Z rygorami ostrożniej

Adwokatura ma jednak też wątpliwości. Uważa, że ograniczenie odsetek maksymalnych do 1/3 ponad odsetki ustawowe może być uzasadnione dla tzw. obrotu powszechnego, w szczególności konsumenckiego. Natomiast między przedsiębiorcami swoboda kształtowania umów powinna być większa. Tam NRA proponuje dopuszczenie dwukrotności odsetek ustawowych. Nie widzi też potrzeby penalizacji lichwy. Prawo karne ma bowiem z założenia określać minimalne wymagania wobec obywateli; rozbudowany katalog przestępstw gospodarczych zapewnia wystarczającą ochronę. Sankcje cywilne za lichwę powinny wystarczyć.

Krajowa Rada Sądownictwa idzie znacznie dalej i uważa, że nowelizacja jest niepotrzebna. – Obowiązujące przez 80 lat (formalnie aż do września ubiegłego roku) regulacje dotyczące zwalczania lichwy nie zdały egzaminu. Nie ma więc podstaw sądzić, że przywrócenie ich przyniesie lepsze rezultaty – pisze do Sejmu.

Druga strona medalu

Najbardziej krytyczni są, czego można się zresztą spodziewać, bankowcy. NBP w swej opinii powołuje się na przykłady zagranicy i dochodzi do wniosku, że nie ma powszechnej metody przeciwdziałania lichwie – w drodze ustalania maksymalnych odsetek. Bankowcy wskazują nadto, że proponowane rozwiązania mogą – wbrew intencjom projektodawców – obrócić się przeciwko konsumentom: ograniczyć np. dostęp do kredytów. (więcej na www.bezbiku.net.pl)

Ponieważ zaś przeciętne oprocentowanie kredytów dla gospodarstw wynosi ok. 15 proc., czyli niewiele mniej od proponowanego limitu, duża część udzielanych obecnie kredytów uznana może być za lichwę i wyeliminowana z legalnego obrotu. Wdrożenie projektu może więc poszerzyć także szarą sferę w usługach finansowych. NBP ma też wątpliwości, czy rząd – który ogłasza wysokość odsetek ustawowych – nie uzyska przez odsetki maksymalne zbyt dużych kompetencji, podczas gdy polityka pieniężna jest konstytucyjną domeną Rady Polityki Pieniężnej.

Pierwsze czytanie projektu przeprowadzono 22 lipca, trafił on do komisji: Finansów Publicznych oraz Gospodarki. Dalszy ciąg prac po sejmowych wakacjach.

Fragmenty wystąpienia sejmowego posła Giertycha (współautora projektu zmian)

Do 1989 r. wysokość maksymalnych odsetek ustalała Rada Ministrów na podstawie art. 359 § 3 Kodeksu cywilnego i na podstawie rozporządzenia z 1964 r., ustalającego wysokość odsetek ustawowych i maksymalnych, ale od 1989 r. przestała to robić w odniesieniu do odsetek maksymalnych.

Po pierwsze, cały system ochrony dłuznika, przewidziany w Kodeksie cywilnym jest iluzoryczny, bo wymaga od dłużnika, który ma kłopoty finansowe, zatrudnienia adwokata, poniesienia kosztów opłat sądowych, nieraz bardzo wysokich, sięgających 6%, 8% w zależności od kwoty zadłużenia, a następnie długotrwałego, czasami 3-, 4-letniego procesu, w którym szanse na wygranie są również iluzoryczne, dlatego że sądy w Polsce często stają bardziej po stronie kapitału niż człowieka.

Tego typu problemy mają ludzie, których nie stać na zatrudnienie prawnika, tak jak stać na to zagraniczne banki, zagraniczne firmy, które zatrudniają całe kancelarie prawne i wszystko wnikliwie analizują. Przeciętny przedsiębiorca, przeciętny sklepikarz, przeciętny człowiek, który w jakiś sposób funkcjonuje w gospodarce czy próbuje coś nabyć, nie ma sztabu prawników, którzy by dokładnie przeczytali umowę. Problem często wynika z tego, że na końcu umowy zawierane są klauzule, które powodują, iż niewykonanie tej umowy chociaż w drobnej części skutkuje potężnymi konsekwencjami lichwiarskimi.